środa, 21 października 2009

Sens życia, sens wspinania

 

Z wywiadu z Emily Harrington w DeadPoint Magazine.

 

Q: Would you rather hang top ropes and belay children on 5.6 for the rest of your life or quit climbing forever ?

A: I'd quit. Belaying snot-nosed kids on 5.6 and dealing with their obnoxious parents would make me hate climbing and I'd probably quit anyway. I'm totally kidding. I love kids ... and their parents. But I would still rather quit.

 

Legoland

Parapetówka u Kuby i Puzonia przebiegła w takt przesypywanych w wielkim pudle klocków Lego, stukotu szkła z siwuchą i pochrapywania administratora budynku, który dość szybko zaliczył zgon ;)









Jeszcze dwa filmiki.
Niestety nakręcone w poziomie ;)





Coraz większe pierdoły się tu pojawiają ... nie jest dobrze ;)

piątek, 16 października 2009

Pragmatyzm

Nie lubimy pana Putina,
ale tanie paliwo z Rosji jak najbardziej :D

Moja ulubiona stacja.

 

środa, 14 października 2009

Złota polska jesień ...

 
 

14 października śnieg ? Chyba się komuś coś pomyliło ...

   

wtorek, 13 października 2009

Butelkowy wyjazd

Całe szczęście wyjechaliśmy w czwartek i w piątek mieliśmy mega warun do wspinu. Za to sobota i niedziela to była pogodowa masakra. Przyjęliśmy więc wiele płynów i zadowoleni przed południem opuściliśmy pokryte chmurami Podlesice, zostawiając za sobą dwadzieścia kilka różnorakich butelek ;)

Arecki na swoim pierwszym VI.4 - 'Wykrzyknik' w Rzędkowicach.


Cygan na 'Śnie Sołtysa' VI.2

  

Misja Sokoły

W Sokoliki z Lublina jest tak daleko, że już lepiej wybrać się na jakiś konkretny wspin gdzieś za granicę. Przynajmniej osiem godzin jazdy, polskie drogi, itd. Już "bliżej" jest na Franken.
Niestety nie było wyboru, w pierwszy weekend października musiałem się tam stawić na egzamin wstępny na kurs instruktora PZA. Tym razem nie udało się dostać ... zabrakło góralskich przejść, ale na otarcie łez pozostaje mi to, że większość "instruktorów" sportu miała by spory problem z tym egzaminem.
Najpierw trzeba było namierzyć te Sokoliki.

Szybkie przygotowania, bo czas goni.



Czeski staroć vs. tech-nowikna Omegi - Halina na 'Drodze Przez Nyżę'.

A wszystko to pod okiem egzaminatorów ...


... i Blondasa - paparazzi.


Andrzej (mój partner od liny na egzaminie) walczy na 'Pierwszej Rysie'.

Ostatnie zdjęcie zrobione przez Blondasa, zassane ze strony PZA i lekko zmodyfikowane przeze mnie.
Na pocieszenie został nam witający nas świetnymi warunkami wspinaczkowy poniedziałek i to, że na następną edycję jestem przyjęty bez egzaminu ... pytanie czy będzie mi się wtedy chciało ;)

poniedziałek, 12 października 2009

Krummhübel

Pobyt w niegdysiejszych pruskich posiadłościach, a dziś znajdujących się na terenie Polski, zawsze wpływa na mnie przygnębiająco.
Świadectwa niemieckości tych ziem są na każdym kroku. Na ulicy, na wsi, w aptece, a nawet w knajpie. Jednak to wszystko przysłania niesłychana dewastacja tych terenów pod polskimi rządami. A mógł by to być najpiękniejszy zakątek naszego kraju ...


Tablica w knajpie w Karpnikach.
"Karpacz/Krummhübel 17 km"