sobota, 29 maja 2010

Zaraz wracam


Wspinaliśmy się na drogach na "tarasach" Lechwora, gdy pojawił się Tony. Na moją prośbę o asekurację stwierdził, że musi skoczyć tylko na dół po uprząż. Po jakiejś chwili zza naszych pleców dobiegł głos Tonego: "Gotowy ?" Po czym pojawił się sam Tony wychodząc szóstkową 'Rysą Momatiuka' na żywca, bo jak stwierdził nie chciało mu się iść na około :)



I jeszcze Kuba na drodze 'Starsi Panowie Dwaj'.
 

Zmiana perspektywy


Cóż ... życie w Camperze ma pewne plusy.
Camper - Rzędkowice     2 minuty.
Camper - Okiennik           5 minut.
Camper - Podzamcze     15 minut.
Ale już:
Lublin - Rzędkowice   4 godziny 17 minut.
Lublin - Okiennik       4 godziny 19 minut.
Lublin - Podzamcze   4 godziny 26 minut.


Koleżanka z Tychów na 'Krakowskim Spleenie' w Podzamczu.

 

wtorek, 18 maja 2010

JOPR in action !

 
Moje najskrytsze mażenia się spełniły i mogłem zobaczyć na żywo JOPRowców w akcji. Ba ! W akcji uczestniczył sam poseł VdC.
Dziewczynka z wycieczki szkolnej wykopyrtneła się na kamerdolcach G. Zborów, a że miała ostatnio coś krojone w kolanie, pan ratownik medyczny Cziken zaordynował wezwanie Jajcarzy celem sprowadzenia nieszczęśnicy na dół.
Po niecałej półgodzinie usłyszeliśmy warkot silnika i pierwsze kolorowe postacie jęły się pojawiać na horyzoncie.
Nieśpiesznie zapakowali dziewcze w szyny i nosze, po czym oddalili się ku swej bazie.
 




 

poniedziałek, 17 maja 2010

Rzeszowski KW w białych skałach

 
Cziken.


Wizualizacja i koncentracja przed prowadzeniem ...


... i akcja. Mateusz na 'Kaprysie Bogów'.

 

środa, 5 maja 2010

Bo lans to podstawa, czyli kreatury wyjazdu majowego.


Mistrz Rudolf.


Arecki.


Trapez.


Paulina.


Pafcio.


Łysy.


Rudolf i Sztynks (jak również ja - w lewym szkiełku).


wtorek, 4 maja 2010

Defloracja


Niedalej jak kilka dni temu Mateusz "Pussi" Puzoń dokonał czynu niesamowitego !
Po osadzeniu dwóch kostek stojąc na ziemi zdecydował się na porzucenie dziecięcych lęków i inicjację na prawdziewgo mężczyznę. Prawdziwego alpenistę. Swej defloracji dokonał na szóstkowej rysce na lewo od 'Pochodu Esesmanów' w Rzędkowicach. Nie zadrgała mu nawet powieka gdy pokonywał ten strach i ból towarzyszący pierwszemu kontaktowi z zabawami dużych chłopców, a będąc nadzwyczaj odpowiedzialnym doskonale się podczas tego zabezpieczał.
Gratulujemy ci Mateuszu ! Od teraz możesz nazywać się prawdziwym mężczyzną !

Uśmiechem próbował maskować lęk ...


... jednak wystarczyła chwila nieuwagi i ujawniało się przerażenie.


Jednak podczas akcji był już w pełni skupiony, a ruchy jego były niezwykle pewne.


Nasz mężczyzna !


Teraz pozostaje ci jeszcze szkolny egzamin dojrzałości, ale czymże jest on w porównaniu do twych Rzędkowickich podbojów.
 

poniedziałek, 3 maja 2010

Wiosna


Nie jestem wielkim fanem, a już na pewno mistrzem, zdjęć 'makro' i poniższych zdjęć nie można nazwać ani mistrzowskimi, ani nawet 'makro'. Również czołganie się po ziemi w celu złapania dobrego kadru nie jest mi zbyt bliskie. Jednak wiosna wprost zmuszała do przymierzenia się do kilku kwitnących roślinek.








  

Pomnik przyrody

 
Kubusiowa 'Ścierra'.