Na swoje usprawiedliwienie mam to, że lało, a asekurujący młodzieniec ma nierówno pod sufitem i posiada w domu siekiery. Stąd też pojawił się pomysł udania się do Nory.
Marne to wytłumaczenie i wszyscy wiedzą jak jest - mózg przestaje funkcjonować właściwie, zaburzenia poznawcze, otępienie, itp. Po siekieranctwie to już tylko pozostaje lobotomia i dobrze zabezpieczona sala warzywna w Abramowicach.