piątek, 18 listopada 2011

Geburtstag


Urodziny bez solenizanta ...
Myślę, że Zenek z entuzjazmem przyjął by koncepcję urodzinowego przyjęcia w wiatce pod Terminatorem. 
Zachowaliśmy wszystkie wypracowane przez lata rytuały, łącznie z piromańską świeczką dla jubilata.
Zenek ze swojej strony załatwił nam zajebistą pogodę przez cały weekend. Ten to się zawsze potrafi zakręcić gdzie trzeba. 



 




Mam nadzieję, że gdzieś tam uśmiechnąłeś się do nas.



2 komentarze:

butcher pisze...

Piromańska świeczka ? prawie buda poszła z dymem!

Marcin Sokołowski pisze...

To była świeczka przez duże Ś!
Zenek miał pewnie niezły ubaw, mam nadzieję...