środa, 30 lipca 2008

Górnik Łęczna !

Przy piwku postanowiliśmy z Bąblem oduczyć Grubego Bancia spóźnialstwa. Plan wprowadziliśmy w życie dnia następnego rano, spóźniając się półtorej godziny na zwiedzanie masztu oświetleniowego przy stadionie Górnika.
Za karę musieliśmy przerzucać żelazny złom.




Momentami było strasznie, ale mieliśmy kaski i sznury.



Po ciężkiej drodze na górę i na dół trzeba było trochę odpocząć.


Nieźle wieśniacka opalenizna, czyż nie ?

1 komentarz:

Krzepa pisze...

O takich mama mnie przestrzegala......