wtorek, 26 sierpnia 2008
niedziela, 24 sierpnia 2008
Weekned w domu, czyli nuda na maxa
Kolejny raz nie udało mi się przetransportować swojej osoby w jakiekolwiek okolice obdarzone kamieniem wystającym ponad poziom gruntu.
Niestety z perspektywy Lublina wkręcenie się we wspinactwo jest najgorszym z możliwych wyborów. Już lepeiej było się zabrać za żaglówki, albo wędkarstwo, czy może żużel, a nie w każdy wolny weekend toczyć się 4 godziny w jedną stronę do Podlesiowa albo jeszcze dalej. A już w lecie to całkiem masakra jest. Wszyscy prawdziwi wspinacze pojawią się dopiero na ścianie z nastaniem jesiennych chłodów, bo jeszcze przypadkiem ktoś będzie ich chciał w skałki wyciągnąć. A tak jesienią/zimą zawsze jest wymówka, a to za zimno, za morkto, dzień za ktrótki, itd.
I jeszcze na dodatek osły z PKP zlikwidowały popołudniowy pociąg do Zawiercia.
No i co ? I chuj ... cóż zrobić, wspinać się trzeba.
Wytwór nudy ...
Niestety z perspektywy Lublina wkręcenie się we wspinactwo jest najgorszym z możliwych wyborów. Już lepeiej było się zabrać za żaglówki, albo wędkarstwo, czy może żużel, a nie w każdy wolny weekend toczyć się 4 godziny w jedną stronę do Podlesiowa albo jeszcze dalej. A już w lecie to całkiem masakra jest. Wszyscy prawdziwi wspinacze pojawią się dopiero na ścianie z nastaniem jesiennych chłodów, bo jeszcze przypadkiem ktoś będzie ich chciał w skałki wyciągnąć. A tak jesienią/zimą zawsze jest wymówka, a to za zimno, za morkto, dzień za ktrótki, itd.
I jeszcze na dodatek osły z PKP zlikwidowały popołudniowy pociąg do Zawiercia.
No i co ? I chuj ... cóż zrobić, wspinać się trzeba.
Wytwór nudy ...
sobota, 23 sierpnia 2008
Lubycza Climbing Center
Lubycza Królewska, nadzwyczaj urokliwa miejscowość nad granicą z Ukariną, raczej nie kojarzona dotąd ze wspinaniem. Jednak podczas naszej małej wyprawy przemytniczej odkryliśmy niesamowite możliwości wspinaczkowe.
Ciężkowice, Hejsza, Zimny Dół, Kusięta ... to już przeszłość, teraz kto żyw jeździ na baldy na Wschód.
Ciężkowice, Hejsza, Zimny Dół, Kusięta ... to już przeszłość, teraz kto żyw jeździ na baldy na Wschód.
wtorek, 19 sierpnia 2008
19 sierpnia 1839
Tego dzionka ponoć narodziła nam się fotografia.
Nieco wcześniej bo 9 stycznia, nijaki Louis Jacques Daguerre zademonstrował Akademii Francuskiej zdjęcie fotograficzne otrzymane na warstewce jodku srebra, powstałej w wyniku działania pary jodu na wypolerowaną płytę miedzianą pokrytą srebrem.
Patent na te technikę zakupił rząd francuski i właśnie 19 sierpnia tego samego roku ogłosił wynalazek "wolny dla całego świata".
Pierwszą fotką było coś takiego:
Nieco wcześniej bo 9 stycznia, nijaki Louis Jacques Daguerre zademonstrował Akademii Francuskiej zdjęcie fotograficzne otrzymane na warstewce jodku srebra, powstałej w wyniku działania pary jodu na wypolerowaną płytę miedzianą pokrytą srebrem.
Patent na te technikę zakupił rząd francuski i właśnie 19 sierpnia tego samego roku ogłosił wynalazek "wolny dla całego świata".
Pierwszą fotką było coś takiego:
poniedziałek, 18 sierpnia 2008
sobota, 9 sierpnia 2008
piątek, 8 sierpnia 2008
poniedziałek, 4 sierpnia 2008
Polskie Fontainbleau
Jako, że wyjazd do kultowego Podlesicowa nie doszedł do skutku, nie pozostało nam nic innego jak udać się na kielecczyznę w poszukiwaniu kamiennego raju utraconego.
Po nieco trikowym zapakowaniu do karolowego Balerona zapadliśmy w leśne odstępy.
Aura raczej nie rozpieszczała, lawa lejąca się z nieba odbierała resztki ochoty do macania kamienia. Część ekipy postanowiła przewentylować swe płuca oparami ze spalanych roślin zielnych, co zaowocowało wizją subtelnej bańki, póżniej ochrzczonej 'Wentylator'. Słowo ciałem się stało i rozpoczęliśmy wspinactwo.
Na koniec pożegnalne foto grupowe.
Po nieco trikowym zapakowaniu do karolowego Balerona zapadliśmy w leśne odstępy.
Aura raczej nie rozpieszczała, lawa lejąca się z nieba odbierała resztki ochoty do macania kamienia. Część ekipy postanowiła przewentylować swe płuca oparami ze spalanych roślin zielnych, co zaowocowało wizją subtelnej bańki, póżniej ochrzczonej 'Wentylator'. Słowo ciałem się stało i rozpoczęliśmy wspinactwo.
Na koniec pożegnalne foto grupowe.
Subskrybuj:
Posty (Atom)