W końcu ktoś poszedł po rozum do głowy i zaordynował wycinkę zielonego gówna z Góry Zborów. Po kilkudziesięciu latach znów zaczyna być widać skałki z Podlesic, a nie tylko zakrzaczone wzgórze i Wielbłąda z betonowym słupem na szczycie.
Narazie wygląda to jak krajobraz po przejściu frontu spod Verdun, ale na wiosnę będzie pięknie :)
Choć wycinka ujawniła też pewne minusy tego miejsca. Za potrzebą trzeba będzie się przespacerować niezły kawałek w najbliższe krzaczki, ale przede wszystkim z dalszej perspektywy skałki Zborowa okazują się nieźle małymi, połogimi parchami. Aż śmiać się chce, że jeszcze niedawno przechodziło się pod Murzem Wyklętych z zapartym tchem. Ot taki niski murek jakich pełno na Jurze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz