sobota, 29 maja 2010

Zaraz wracam


Wspinaliśmy się na drogach na "tarasach" Lechwora, gdy pojawił się Tony. Na moją prośbę o asekurację stwierdził, że musi skoczyć tylko na dół po uprząż. Po jakiejś chwili zza naszych pleców dobiegł głos Tonego: "Gotowy ?" Po czym pojawił się sam Tony wychodząc szóstkową 'Rysą Momatiuka' na żywca, bo jak stwierdził nie chciało mu się iść na około :)



I jeszcze Kuba na drodze 'Starsi Panowie Dwaj'.
 

Brak komentarzy: