Mimo niezłej chamówy odpierdzielonej przez część ekipy, rekonesansowy wyjazd do podkieleckiego Wyknia można zaliczyć do udanych. Przez chwilę można było poczuć się jak w hamerykańskich rysach. Miękkiej gry nie było, a i z faka ciężko było przydrzeć ;)
Burdzan na drodze o nazwie, nomen omen, "Rysa". Wycena - sześć :)
2 komentarze:
Fantastic images!
Wish I could read the text ;-)
Cheers
Bruno
Thanks mate :)
But it's better that you can't read the text ;)
Prześlij komentarz